czwartek, 28 sierpnia 2014

Zakupy z Polski - pielęgnacja

Witam ponownie,

Po sporej przerwie spowodowanej moim urlopem i pobytem w Polsce, chciałam podzielić się z Wami moimi zakupami które poczyniłam. To jedyny czas kiedy mogę kupić sobie coś więcej do pielęgnacji i kolorówki. 

Tym razem jest tego całkiem sporo, dlatego podzieliłam te zakupy na dwie części, choć czasem oglądając inne dziewczyny które na stałe mieszkają poza granicami Polski wydaje mi się, że wcale aż tak dużo nie kupiłam :)



Jest trochę pielęgnacji i kolorówki z racji tego, że od jakiegoś czasu pisałam sobie listę co chcę kupić, co wypróbować a co najnormalniej w świecie mi się już dawno skończyło.

To post na rozgrzewkę w ramach powrotu na bloga :)

No to zaczynamy...

Na pierwszy plan pójdą produkty do pielęgnacji bo chyba tych mam troszkę mniej.

Będąc w Superpharm kupiłam regenerującą maseczkę do włosów firmy L'biotica Biovax. Ponieważ miałam już ten produkt i byłam z niego bardzo zadowolona postanowiłam kupić po raz kolejny, ale tym razem postawiłam na maseczkę do włosów farbowanych. Poprzednim razem miałam wersję do włosów ciemnych. Niestety czas mija i na moich włosach zaczęły pojawiać się pasma siwych włosów więc korzystając z okazji poszłam do mojej fryzjerki w Polsce i lekko zmieniłam mój naturalny kolor. Tak więc i maseczka musiała być do tego odpowiednia. Trafiłam również na promocję więc za opakowanie zapłaciłam 13,99zł. Regularna cena to chyba 17,99zł - poprawcie mnie jeśli się mylę.



Kontynuując zakupy w Superpharm zaopatrzyłam się również w moją odżywkę do paznokci Eveline 8w1. Przynajmniej starczy na jakiś czas a ja zaoszczędze i nie będę przepłacała na ebay'u :)
Jeśli nie widziałyście jeszcze mojej recenzji na temat tej odżywki, zachęcam. KLIK



W Rosmannie kupiłam kilka produktów firmy Alterra. 



Już dawno chciałam je wypróbować, korzystając z okazji kupiłam sobie krem nawilżający, Alterra Hydro krem na dzień winogrona BIO i biała herbata BIO. Kremu w opakowaniu jest 50ml, ma lekką konsystencję i bardzo przyjemny zapach. Po kilku użyciach mogę powiedzieć, że jest przyjemny, dobrze się aplikuje i całkiem nieźle sprawdza się pod makijażem. Jak go porządnie przetestuje na pewno powstanie recenzja.



Kolejnym kosmetykiem Alterry który kupiłam to Przeciw zmarszczkowe serum z orchidei z koenzymem Q10. Dorwałam go na dziale pielęgnacja skóry 30+ Hehe... cóż czas zacząć o siebie dbać. Buteleczka jest 30ml z dozownikiem na tłok co jest fajnym rozwiązaniem bo nie dość że dobrze się go aplikuje to jeszcze jesteśmy pewne, że zużyjemy cały produkt i nic nie pozostanie w opakowaniu. Posiada żelową konsystencję, która pozostawia lekkim film na twarzy.



Ostatnim kosmetykiem jaki kupiłam z Alterry to Brzoskwiniowy krem na dzień brązujący do cery normalnej i mieszanej. Cóż, co do tego produktu nie wiele mogę powiedzieć bo użyłam go tylko raz i na razie mam mieszane uczucia. Pachnie przyjemnie brzoskwinią, ma beżowy kolor ale coś mi się wydaje, że nie będzie on dla mnie dobry. No chyba że użyje go razem z podkładem i lekko rozjaśnię. To coś na zasadzie kremu BB. Dam mu jeszcze jedną szanse ale na razie jestem nastawiona dość sceptycznie.



Przepraszam, że nie podaje cen, ale ich po prostu nie pamiętam. Wiem, że te produkty nie przekroczyły kwoty 16zł. Bardziej balansowały w okolicach 10zł, co oczywiście jest genialne. Bardzo ubolewam, że w UK nie ma Rosmannów i nie mam takiego dostępu do tych kosmetyków jak Wy w PL. Zazdroszczę!!!

Przemierzając kolejne drogerie wpadłam do Natury ( w Krakowie tylko 2, ale jeśli się mylę dajcie znać w komentarzach ), tu generalnie kupiłam więcej kolorówki, ale jedną rzeczą jaką kupiłam z pielęgnacji to sól do stóp zmiękczająca z wyciągiem z lawendy i mleczkiem bawełnianym firmy On Line. Kosztowała 6,99zł więc nie wiele a pojemności jest całkiem spora bo 750g. Pachnie bardzo ładnie i kojąco, super zmiękcza zrogowaciały naskórek co zdecydowanie ułatwia późniejsze jego usuwanie. Nogi są naprawdę wypoczęte po takiej kąpieli i pozostają odświeżone na długi czas.



W Biedronce kupiłam sobie duży zapas jednego z najlepszych płynów do higieny intymnej jaki miałam a mianowicie Laktacyd Femina. Biedronka ma w swojej ofercie duże opakowania 400ml z pompką ( co również jest mega ułatwieniem ) za ok 15zł. I właśnie tutaj to jest różnie, ponieważ w jednej z Biedronek kupiłam go za 15zł a w innej kosztował 10,99zł. Niestety nie wiem od czego to zależy bo data przydatności w obu przypadkach jest dość odległa. Piszcie czy i w Waszych Biedronkach te same produkty różnią się ceną czy też nie. Od razu sprostuje, Laktacyd nie był na promocji.



Jeśli macie ochotę na recenzję tego płynu, dajcie znać w komentarzach a na pewno przygotuje :)

Zanim zacznę o typowej kolorówce w kolejnym poście wspomnę jeszcze o 3 lakierach jakie sobie kupiłam na stoisku Golden Rose. Pierwszy to piękny brzoskwiniowy lakier z serii Rich Color w odcieniu nr 64, miętowy z serii Paris nr 252 oraz Top Coat. Ponieważ skończył mi się mój ulubiony top coat Essie - good to go, postanowiłam przy okazji zakupów na stoisku Golden Rose kupić i wypróbować Top właśnie z tej firmy. Nie kosztował dużo bo 8,50zł więc nie przepłaciłam a sprawdzę jak się będzie sprawował :) 


Jeśli chodzi o pielęgnację to wszystko co sobie kupiłam. Już jutro kolejny post z zakupami z Polski, ale tym razem kolorówka. Będzie tego troszkę :)

Z mojej strony to wszystko na dziś. Jeśli miałyście któryś z tych produktów, dajcie znać jak u Was się sprawdził, a jeśli chcecie żebym zrobiła jakąś konkretną recenzję też dajcie znać w komentarzach na dole.

Do następnego...

Dominika

2 komentarze:

  1. Serum kupilam i tez mogę powiedzieć że jest bardzo fajny pod makijaż cera jest bardzo miła w dotyku i lekko napięta co powoduje ze wygląda się mlodziej.Rowniez z tej samej firmy zakupiłam dezodorant pod pachy w formie balsamu mieta+szałwia super się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, serum jest jak najbardziej ok, nie uczula i rzeczywiście pozostawia skórę miękką w dotyku. Narazie jestem na tak.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...