niedziela, 20 lipca 2014

Recenzja: Sleek - Rio Rio

Witam,

Jeśli śledzicie mojego bloga i Facebooka zapewne wiecie, że niedawno zakupiłam nową paletkę Sleek - Rio Rio. Będąc w drogerii Superdrug podeszłam do szafy Sleek'a jak to mam w zwyczaju i już miałam sięgnąć po jedną ze starszych palet, których po prostu wcześniej nie kupiłam a warto by je było mieć w swym kuferku, ale skusiłam się na najnowszą. Hehe, to chyba moja próżność bo pomyślałam, kurcze fajnie, tej paletki jeszcze nie widziałam na żadnym z blogów które przeglądam - więc jestem pierwsza!!!! :)



Dziś właśnie recenzja tejże paletki. Jest to paleta z iście wakacyjnymi kolorami, soczyste jasne kolory, choć można tu również znaleźć obowiązkową czerń oraz kilka cieni w ciemniejszych odcieniach. Z drugiej strony, nazwa i kolorystyka wskazuje na kolorowy karnawał w Rio.




Powinnam wspomnieć, że zdecydowanie nie jest to paletka dla nieśmiałych dziewczyn, ponieważ kolory jakie tutaj znajdziecie są naprawdę baaardzo egzotyczne. Jaskrawe złote żółcie, metaliczne zielenie, intensywne fuksje i wiele więcej. Ta paletka została stworzona do kreowania oryginalnych i bardzo wyjątkowych makijaży - choć wg mnie można nią wyczarować dzienny subtelny makijaż :)





Ale po kolei, w poście z dziennym makijażem wykonanym tą paletką ( Sleek Rio Rio Makijaż Dzienny ) wspomniałam, że Sleek chyba zmienił formułę swoich cieni. Dlaczego tak uważam, ponieważ w kilku ostatnich paletkach które posiadam, te cienie są delikatniejsze - tzn. mam wrażenie jakby były bardziej satynowe ( w swej konsystencji ), nie osypują się tak bardzo jak chociażby z paletki The Orginal co bez wątpienia jest na mega plus. Co do samych cieni, no cóż jak zawsze świetna pigmentacja za niewielkie pieniążki, blendują się bardzo dobrze, czarnego można bez wątpienia używać jako kreski na mokro lub nie.

Teraz swatche i kilka słów o każdym z cieni. 

Pierwszy na liście to Tropics. Jest to mocno pomarańczowy kolor o wykończeniu matowym. Mogłabym rzec soczysty oranż. 



Kolejny to Night Fever - matowa fuksja, bardzo mocno napigmentowany.



Ipanema - to trzeci w kolejności cień z górnego rzędu. Jest to piękny brązowo-bordowy matowy kolor z delikatnymi złotymi drobinkami ale nie wyglądającymi nachalnie.


Następny to Caipirinha- piękna jasna metaliczno - perłowa zieleń. 



Piąty cień w górnym rzędzie to Urca - jest to szampański perłowy cień. Mogę powiedzieć, że z powodzeniem można by go użyć jako rozświetlacza tylko bardzo delikatnie. Świetnie się również sprawdzi w wewnętrznym kąciku oka.



Ostatni Leblon to matowa czerń. Nie muszę chyba mówić jak dobrze jest napigmentowana :)




Przechodząc do dolnego rzędu zaczynamy od Cachaco - jest to perłowa biel, bardzo intensywnie napigmentowana, zdecydowanie do wewnętrznego kącika oka.


Kolejny w rzędzie to City of God - piękne intensywne żółte złoto ( 24 karatowe ) :)


Następny w kolejce to Copacabana - jasno beżowy cień z delikatnymi złotymi drobinkami, nałożony na całą powiekę tworzy doskonały podkład dla reszty cieni. Drobinki się nie osypują i pięknie migoczą w świetle przy czym muszę zaznaczyć, że nie są nachalne i nie wyglądają tandetnie.


Sao Conrado to śliczny perłowy jasny róż, ja używam w załamaniu powieki, żeby lekko ocieplić mój dzienny makijaż, rozciera się bardzo dobrze tworząc delikatną mgiełkę. Przyznam szczerz, że używałam również na policzki w charakterze różu i też wyglądał całkiem przyzwoicie.


Bossa Nova - to jeden z tych ciemniejszych cieni. Jest to metaliczny fiolet opalizujący na fioletowo- niebiesko.



Ostatni z całej palety to Leme - metaliczny granat. Świetny do pogłębienia zewnętrznego kącika oka, ale myślę, że w połączeniu z duraline super eyeliner :) - co prawda nie sprawdzałam jeszcze ale nie omieszkam przetestować :)



I tak prezentuje się cała paletka. Jak wcześniej wspomniałąm cienie bardzo intensywne, soczyste - nie będą każdemu odpowiadać. Jest to wersja limitowana więc zapewne długo nie zabawi na rynku.

Co myślicie o takim zestawieniu, narobiłam Wam już smaka nowym dzieckiem Sleek'a?

A może już macie i używacie, piszcie w komentarzach na dole.

Ja na pewno jeszcze się nią pobawię i wyczaruje coś bardziej szalonego. Jak tylko to nastąpi dam Wam znać. A tym czasem serdecznie dziękuje Wam za Wasz czas i do następnego...

Dominika

2 komentarze:

  1. Widziałam Twój poprzedni post dotyczący tej paletki, teraz już wiem ze wstępnego rozeznania, że nie będzie dostępna w Polsce. Firmy, które zajmują się sprowadzaniem kosmetyków z Sleek'a zrezygnowały z Rio na rzecz drugiej nowości Arabian nights :(.
    Strasznie nad tym ubolewam bo ta paletka jest po prostu cudowna!!!
    Czekam na kolejne makijaże nią wykonane|!
    Musze coś zrobic aby ją miec!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... aż tak obeznana nie jestem jeśli chodzi o to czy dany produkt bedzie wprowadzony na rynek polski czy nie. Przykro mi, ale jeśli masz chętkę na tą paletkę zawsze pozostaje ebay, tak sprzedawcy wysyłają do innych krajów. Więc może warto sie rozeznac. Pozdrawiam

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...