Witam,
Dawno nie było na blogu makijażu step-by-step. Postanowiłam nadrobić troszkę ten brak i dziś na blogu makijaż nieco wakacyjny.
Chciałam również wytłumacz Wam dlaczego ostatnimi czasy nie ma tak wielu postów z makijażami. Nie chce żebyście odebrały to jako wymówkę, ale ciągle jestem w fazie testowania nowego aparatu i ustawień i co zrobię jakiś makijaż i zdjęcie zawsze coś jest nie tak. Nie jestem zadowolona z efektów, to zajmuje mi więcej czasu niż myślałam. Zdjęcie poniżej jest zrobione nowa zabawka, dajcie znać co na ten temat myślicie, bo ja nadal uważam że za dużo tu koloru żółtego i coś nadal mi nie pasuje.
Makijaż na górnej powiece jest połączeniem bardzo ciepłego brązu i złota. Na dolnej powiece główną rolę grają pigmenty Inglot'a. To połączenie pięknego habrowego pigmentu nr 72 oraz 114 z ostatniej kolekcji Star Dust. Wewnętrzny kącik to również pigment Inglot Nr 115 oraz Inglot 111
O tych pigmentach oraz ich Swatch'ach poczytacie TUTAJ
A teraz zaczynamy...
1. Brwi zaznaczyłam pomadą Anastasia Beverly Hills w odcieniu Dark Brown oraz ujarzmiłam je żelem do brwi Makeup Revolution w odcieniu Fairest. Pod sam łuk brwiowy naniosłam matowy cień w kolorze śmietankowym. Recenzję obydwu produktów znajdziecie TUTAJ i TUTAJ
2. Na zewnętrzny kącik nanoszę bardzo ciepły matowy odcień brązu ( w moim przypadku MUG Cocoa Bear ) i rozcieram go kierując się do wewnątrz. Ten sam cień nanoszę również na zewnętrzny kącik dolnej powieki do mniej więcej 2/3 jej długości.
3. Na środek powieki nanoszę złoto-miedziany cień Inglot 405 delikatnie go wklepując. A górne granice cieni rozcieram pastelowa brzoskwinia MUG Peach Smoothie, tak aby kolory delikatnie się przenikały i tworzyły spójne granice.
4. Maluje kreskę żelowym ciemno turkusowym eyelinerem - Zoeva After Hours ( recenzja TUTAJ )
5. Na dolną powiekę nakładam od 2/3 piękny chabrowy sypki cień Inglot #72, następnie Inglot #114. Wewnętrzny kącik to kombinacja Pigmentu Inglot #115 oraz #111 który nanoszę również delikatnie na wewnętrzną cześć górnej powieki.
6. Podkręcam rzęsy, tuszuje i doklejam sztuczne. Dolne natomiast tuszuje intensywnie kobaltowym tuszem Bourjois, a linie wodna pokrywam cielista kredka.
Makijaż oka gotowy. Wszystkie zdjęcia stepów robiłam jeszcze starym aparatem.
Poniżej fotka produktów oraz ich lista.
- Podkład Revlon Colorstay - Buff
- Kolektor Lasting Perfection Collection 2000 - 1 Fair
- Żelowy Eyeliner - Zoeva - After Hours
- Pomada do brwi - Anastasia Beverly Hills - Dipbrow Pomada - Dark Brown
- Żel do brwi - Makeup Revolution - I Tint My Brows - Fairest
- Sypki cień Inglot #72, #114, #115 i #111
- Tusz Bourjois
- Cienie Makeup Geek - Peach Smothie, Cocoa Bear
- Cień Inglot 405
- Rzęsy Ardell - Demi Wispies
- Tusz Benefit - Roller Lash
- Cielista Kredka My Secret
I jeszcze zbliżenie na pigmenty, muszę Wam powiedzieć, że pigmenty Inglot'a są moimi ukochanymi i nie wiem co musiałoby się stać żebym zmieniła zdanie :)
Dajcie znać, które zdjęcia Wam się podobają bardziej i może podpowiecie mi co mogłabym zmienić czy udoskonalić w moich ustawieniach
Ten jak również i inne moje makijaże możecie znaleźć na stronie Makeup Geek. Jeśli się Wam podoba, uśmiecham się o klikniecie na serduszko. Link znajdziecie poniżej :)
Ten jak również i inne moje makijaże możecie znaleźć na stronie Makeup Geek. Jeśli się Wam podoba, uśmiecham się o klikniecie na serduszko. Link znajdziecie poniżej :)
Tymczasem do nastepnego...
Dominika
Piękny makijaż:) Pigmenty z Inglota są wyjątkowe:) Mam 115 i jeszcze marzy mi się fioletowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement, cieszy mnie, że się podoba. Tak zgadzam się pigmenty z Inglota są wyjątkowe i najczęściej sięgam właśnie po nie. Są moimi zdecydowanymi faworytami :)
Usuń