Witam,
Nie wiem jak Wy, ale ja zatęskniłam do makijażu step-by-step. Co prawda pogoda u mnie za oknem nie jest zachęcająca ( ciągle mgły i deszcz - typowo po angielsku :) ), ale odprowadzając córkę do przedszkola mogę zaobserwować mnóstwo spadających liści, które mienią się intensywną żółcią, brązem, czerwienią i rudością.
Właśnie spadające liście zainspirowały mnie do pobawienia się makijażem i stworzenia takiego look'u.
Jak zwykle użyłam kombinacji moich ulubionych cieni INGLOT, Makeup Geek, pigmentu KOBO a także nowości u mnie cieni z paletki Zoeva Naturally Yours, której recenzja już niebawem.
Środek powieki to piękny miedziany, powiedziałabym metaliczny wręcz cień Inglot nr 605, zewnętrzny kącik, załamanie a także dolna powieka to połączenie kilku różnych odcieni z Makeup Geek a także Zoeva. Natomiast wewnętrzny kącik to Cień
1. Brwi zaznaczam pomadą Anastasia Beverly Hills w odcieniu Dark Brown (recenzja TUTAJ) a na całą ruchomą powiekę nakładam cień w kremie Maybelline Color Tattoo "Creme De Rose ( recenzja TUTAJ)
Właśnie spadające liście zainspirowały mnie do pobawienia się makijażem i stworzenia takiego look'u.
Jak zwykle użyłam kombinacji moich ulubionych cieni INGLOT, Makeup Geek, pigmentu KOBO a także nowości u mnie cieni z paletki Zoeva Naturally Yours, której recenzja już niebawem.
Środek powieki to piękny miedziany, powiedziałabym metaliczny wręcz cień Inglot nr 605, zewnętrzny kącik, załamanie a także dolna powieka to połączenie kilku różnych odcieni z Makeup Geek a także Zoeva. Natomiast wewnętrzny kącik to Cień
1. Brwi zaznaczam pomadą Anastasia Beverly Hills w odcieniu Dark Brown (recenzja TUTAJ) a na całą ruchomą powiekę nakładam cień w kremie Maybelline Color Tattoo "Creme De Rose ( recenzja TUTAJ)
2. Załamanie powieki a także zewnętrzny kącik zaznaczam matowym cieniem Makeup Geek "Latte" i dokładnie rozcieram.
3. Na całą ruchomą powiekę nakładam miedziany cień INGLOT 605 i zacieram jego granicę, skupiając całą intensywność na środku powieki.
4. Zewnętrzny kącik zaznaczam delikatnie w kształt litery V i zacieram kierując się ku środkowi
5. Zewnętrzny kącik pogłębiam ciemnym brązem i dokładnie rozcieram tak aby przejście kolorów było spójne. Następnie dodaję delikatnie czarny cień i łączę wszystko.
6. Maluję czarnym żelowym eyelinerem kreskę a wewnętrzny kącik rozświetlam mieszanką opalizującego pigmentu firmy KOBO Sea Shell oraz cienia Makeup Geek I'm Peachless.
7. Linię wodną zaznaczam cielistą kredką a dolną powiekę w zewnętrznym kąciku zaznaczam tym samym ciemnym brązem a zbliżając się bardziej ku środkowi i wewnętrznemu kącikowi nakładam cień w odcieniu starego złota firmy Makeup Geek "Bleached Blonde"
8. Podkręcam rzęsy zalotką, tuszuję i doklejam pasek sztucznych.
Makijaż oka jest gotowy.
Poniżej lista kosmetyków jakich użyłam i fotka
- kremowy cień Maybelline Color Tattoo - Creme De Rose
- Tusz do rzęs Maybelline One by One
- Pomada do brwi Anastasia Beverly Hills - Dark Brown
- Pigment KOBO - 505 Sea Shell
- Czarny eyeliner Maybelline
- Miedziany "metaliczny" cień INGLOT 605
- Cienie Makeup Geek - Corrupt, Mocha, Latte, Bleached Blonde, I'm Peachless
- Cienie Zoeva Lovely Monday i Slow Dance
- Podkład Inglot HD nr 71
- Róż Makeup Geek Honeymoon
- Błyszczyk Essence XXXL nude - 05 Just Nude!
Poniżej jeszcze fotka całości
Dajcie znać czy lubicie takie zestawienia kolorystyczne i jak u Was wygląda makijaż jesienny.
Jeśli podoba Wam się ten makijaż uśmiecham się o serduszka na stronie Makeup Geek. Link znajdziecie poniżej
Dziękuje Wam za uwagę i do następnego...
Dominika
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie same kolory są jak najbardziej jesienne i jestem zdania, że pasują nie tylko na tą porę roku. Ja jestem zdania, że bardzo fajnie sprawdzają się kosmetyki z firmy https://eveline.pl/ i jak dla mnie są na ten moment najlepsze. Oczywiście bardzo lubię jak maluje mnie makijażystka, ale sama także potrafię coś fajnego wykonać.
OdpowiedzUsuń