niedziela, 17 kwietnia 2016

Makijaż: Blackcurrant

 Witam,

Korzystając z chwili tylko dla siebie postanowiłam pobawić się troszkę i stworzyć jakiś bardziej kolorowy makijaż. 


Generalnie była to zabawa pigmentami i sposobem ich nakładania. Jest to połączenie niesamowitego pigmentu Inglot 120, który przepięknie mieni się odcieniami fioletu, niebieskiego z pod tonami brązu oraz cienia Makeup Geek - Blacklight, który jest utrzymany mniej więcej w tej samej kolorystyce.






Użyłam również pigmentu Bourjois Dose De Nacres w odcieniu nr 6, który jest bardzo ładnym delikatnym różem ze srebrnymi drobinkami, których po nałożeniu de facto nie widać, ale sam odcień daje spójne i miękkie przejście miedzy kolorami.


Sam zewnętrzny kącik to skupienie czerni oraz bardzo ciemnego matowego fioletu. Wisienką na torcie na górnej powiece jest lekkie jej ocieplenie poprzez roztarcie granic delikatnym brzoskwiniowym cieniem o matowym wykończeniu. Dolna powieka jest mieszanką czerni, miedzi o perłowym wykończeniu oraz bardzo jasnego delikatnie szampańskiego cienia z trio od Inglot Rainbow nr 131.

Oczywiście nie mogło zabraknąć kreski na górnej powiece, a na lini wodnej cielistej kredki, co nieco otwiera oko i nie daje efektu ciężkości.

Całość dopełnia delikatne konturowanie i rozświetlenie strategicznych partii twarzy oraz użycie pastelowej pomadki od Bourjois.

Jak Wam się podoba efekt końcowy?



Poniżej lista produktów, które użyłam:
  • Kruszony pigment Inglot 120
  • Sypki cień Bourjois Dose de Nacres nr 6
  • Cienie Makeup Geek - Corrupt, Peach Smoothie, Cosmopolitan, Blacklight
  • Cienie Inglot - 377 oraz Rainbow 131
  • Puder do konturowania Inglot 505
  • Rozswietlacz - My Secret
  • Tusz Maybelline One by One
  • Pomadka Bourjois Rouge Velvet - Souffle de Velvet


Jak zawsze uśmiecham się do Was o klikniecie w link poniżej i pozostawienie serduszka jeśli makijaż Wam się podoba

https://www.makeupgeek.com/idea-gallery/look/blackcurrant-2/ 

Tymczasem do następnego...

Dominika

4 komentarze:

  1. Ciekawie zestawiony pigment, wydaje się być całkiem inny! Dziękuję za inspirację!
    Nie wytrzymałam i też zrobiłam z nim makijaż, tylko wersję bardziej.. wieczorową :)
    Jak masz ochotę to zapraszam! http://mrznbeauty.blogspot.com/2016/04/magiczny-bysk-czyli-pigment-inglot-120.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rękę do makijaży!Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo za komplement. Co moge poradzic, malymi kroczkami powoli do przodu, nie zniechecaj sie a napewno za ktoryms razem wyjdzie :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...