środa, 7 stycznia 2015

Pielęgnacja: Ziaja Pasta oczyszczająca z liśćmi Manuka

Hejka,

Oj dawno nie było na moim blogu nic związanego z pielęgnacją. Postanowiłam nadrobić troszkę zaległości i dziś takowy post napisać :)

Jeśli śledzicie mnie na FB lub jesteście obserwatorami mojego bloga to zapewne wiecie, że nie tak dawno odwiedziłam Polskę i poczyniłam w niej pewne zakupy makijażowo - pielęgnacyjne. Linka do tegoż posta możecie znaleźć TUTAJ

Co prawda niewiele wtedy kupiłam z pielęgnacji ale czytając wiele w sieci, oglądając różne haule i recenzje produktów na YouTubie natknęłam się na oczyszczającą pastę od Ziaji z Liśćmi Manuka.


Było tyle pozytywnych opinii, że postanowiłam się skusić i kupiłam jedno opakowanie dla mnie a drugie dla mojej mamy.

Stosuję ten produkt już ponad 2 miesiące i po części mam wyrobione zdanie na jego temat. Zanim przejdę do ogólnego przedstawienia produktu chcę Wam tylko powiedzieć, że cena jaką zapłaciłam za pastę była naprawdę bardzo fajna bo 6,99zł, co uważam nie jest jakimś wielkim wydatkiem.

Ok, teraz przejdźmy do ogólnego opisu, pasta przeznaczona jest do głębokiego oczyszczania twarzy oraz do "walki" z zaskórnikami. Tak jak wszystkie produkty z ekstraktem z liści manuka również pasta przeznaczona jest do cery normalnej, tłustej i mieszanej. Nie byłam pewna czy nada się do mojej ( normalna w kierunku suchej ), ale pani w sklepie powiedziała, że spokojnie mogę ją użyć tylko rzadziej niż gdybym miała cerę tłustą.

Co powinien robić ekstrakt z liści manuka, ma on za zadanie oczyścić naszą skórę i działać antybakteryjnie. 

Producent  obiecuje czystą i świeżą skórę, zapobieganie zaskórnikom, przeciwdziałanie powstawaniu niedoskonałości, odblokowaniu porów skóry z nadmiaru sebum oraz przywrócenie skórze naturalnej równowagi i świeżości.


To tak na wstępie, teraz trochę informacji bardziej "namacalnych" :)

W tubce mamy 75ml produktu o dość gęstej konsystencji właśnie zbliżonej do pasty. Posiada bardzo przyjemny ( jak dla mnie ) świeży zapach, lekko powiedziałabym mentolowy. Konsystencja gęsta o gramaturze ziarnistej, z delikatnymi niebieskimi drobinkami ścierającymi, które w żaden sposób nie podrażnią naszej skóry tylko delikatnie pozbędą się martwego naskórka pozostawiając naszą skórę gładką i bardzo świeżą. Nie odczułam też efektu ściągnięcia co dla mnie jest naprawdę super, bo nie cierpię jak mam bardzo napiętą skórę, a jak nałożę krem to komfort jest naprawdę mega :)





Stosuję go 1 czasem 2 razy w ciągu tygodnia i na szczęście nie wysusza mojej skóry. Jak już wcześniej wspomniałam pozostawia ja gładką i przyjemnie świeżą, niestety szału nie widzę jeśli chodzi o pozbycie się zaskórników, nadal je mam i nadal nie mogę się ich pozbyć.


Więc jeśli macie jakiś dobry i sprawdzony sposób na ich unicestwienie proszę o info :)

Hmm... generalnie produkt całkiem fajny, biorąc pod uwagę niewielką cenę. Czy kupię go ponownie? Tak, jak tylko odwiedzę Polskę :) bo reasumując - szkody mi nie zrobił, fajnie sprawdza się jako delikatny peeling i bardzo ładnie wygląda nałożony później podkład.


Piszcie, czy miałyście już tą pastę i jak się u Was sprawdziła. Może u Was zwalczyła zaskórniki, jestem bardzo ciekawa.

Z mojej strony dziś to już wszystko

Do następnego...

Dominika




2 komentarze:

  1. Miałam tę pastę i zrobiła na mnie dobre wrażenie, prawdziwy zdzierak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też jest ok, tyle że nie usuwa zaskórników :( Powiedz, jak sobie u Ciebie z nimi radziła?

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...